Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #suchaskora #skórawrażliwa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą #suchaskora #skórawrażliwa. Pokaż wszystkie posty

środa, 9 stycznia 2019

Pielęgnacja skóry zimą





Twoja skóra nie lubi zimy – to prawda. Musi ochronić organizm przed mrozem i przystosować się do ciągłych zmian temperatury – z niskiej na zewnątrz, do wysokiej w pomieszczeniach. Przed mrozem należy i można się ochronić:


- Odzież zimowa nie powinna być przenikliwa dla wiatru, za to lekka i odprowadzająca sprawnie wilgoć na zewnątrz – szczególnie gdy planujesz dłuższy pobyt na mroźnym powietrzu czy uprawianie sportów zimowych.

- Nie można zakładać za ciasnych skarpetek, butów, czapek czy rękawiczek – tym sposobem można nabawić się odmrożeń!

- Słońce zimą jest równie niebezpieczne jak latem. Od śniegu odbija się 80 procent promieni UV, a osłabiona skóra jest szczególnie wrażliwa. Kosmetyki zimowe powinny gwarantować fotoprotekcję i tworzyć warstwę termoizolacyjną. Krem najlepiej wmasować na kwadrans przed wyjściem na zimowy spacer – tak aby składniki aktywne miały czas na wkroczenie do akcji. Nie musisz też rezygnować z makijażu, wręcz przeciwnie. Gdy krem już się wchłonie, pora na podkład, który zimą stanowi dodatkową warstwę ocieplającą. Nie zapominaj o dokładnym zabezpieczeniu nosa, cienkiej skóry wokół oczu oraz płatków usznych.

- Przed wyjściem na mróz zdejmij kolczyki, klipsy, biżuterię z palców i dłoni. Okulary powinny mieć plastikową, nie metalową oprawę.

- Przez głowę ucieka 40 % ciepła – zawsze zakładaj czapkę.
Konieczność noszenia nakrycia głowy nie jest tylko babcinym życzeniem, ale zaleceniem dermatologów i fryzjerów. Naczynia krwionośne skóry głowy kurczą się z zimna, przez co do cebulek włosowych dociera zbyt mało substancji odżywczych. Efekt: szare, wypadające włosy.

- Rękawiczki są również konieczne: zanim je założysz, umyj i osusz dłonie, a potem wmasuj w nie ochronny krem pielęgnacyjny do rąk i pozwól mu się wchłonąć. Krem ma właściwości pielęgnacyjne, powstrzyma też odczuwanie zimna. Jeśli skóra na twoich dłoniach jest już zaczerwieniona i spierzchnięta, nie noś rękawiczek z wełny – ostre włókna mogą być przyczyną dodatkowych podrażnień. Zastąp je rękawiczkami z polaru lub wyściełanymi polarem.


- Nie zażywaj kąpieli tuż przed wyjściem na mroźne powietrze. Ciało poddane działaniu mrozu powinno być suche. Wilgoć powoduje bardzo szybkie wychłodzenie i przemarznięcie.

- Usta, z natury pozbawione gruczołów łojowych, są wobec mrozu całkowicie bezbronne. Przed wyjściem na zimowy spacer pokryj je warstwą mrozoodpornej pomadki pielęgnacyjnej do ust.

- Dzieci jeżdżące na sankach lub bawiące się w śniegu tracą zazwyczaj poczucie czasu i odczucie zimna. Rodzice powinni zapewnić odpowiednią ochronę wrażliwej skóry dziecka przed zimnem i słońcem. Skóra twarzy, dłoni, płatki uszne i okolice oczu malucha powinny być pokryte warstwą kremu zimowego, który skutecznie ochroni go przed poparzeniem słonecznym i przemarznięciem.

środa, 27 czerwca 2018

Demakijaż oczu i twarzy


Demakijaż oczu i twarzy to zabieg pielęgnacyjny, który stanowi konieczność każdego dnia. Mimo że czynność ta towarzyszy nam codziennie, często zdarzają się błędy w jego wykonywaniu. Jak więc zrobić prawidłowy demakijaż?

 Źle wykonywany może prowadzić do pogorszenia się stanu skóry i pojawiania się zaskórników czy zapalnych krost.
Nie od dziś wiadomo, że demakijaż powinien być wykonywany codziennie, nawet jeśli nie posiadamy makijażu. Jest to bardzo ważna czynność, bowiem w ciągu całego dnia na skórze gromadzi się kurz, pot oraz sebum, który koniecznie należy usunąć, aby ułatwić jej oddychanie. W jaki sposób wykonać bezbłędny demakijaż?

 Jak prawidłowo wykonać demakijaż oczu i twarzy?

1.  Dopasuj kosmetyk do rodzaju i potrzeb swojej skóry.

Obecne kosmetyki posiadają zarówno właściwości myjące jak i typowo pielęgnujące. Tak więc nawilżają, natłuszczają lub matują. Skóra sucha najbardziej toleruje mleczka oraz śmietanki, ponieważ lekko natłuszczają i nawilżają cerę. Skórze tłustej zalecane są głównie lekkie pianki i żele, a wrażliwej preparaty hypoalergiczne o lekko tłustej konsystencji. Dobrze jeśli preparaty zawierają w swoim składzie np. oleje roślinne czy cenny kwas hialuronowy.
Bardzo uniwersalnym produktem jest płyn micelarny, który zawiera micele ( małe pęcherzyki zbudowane z amfifilowych cząsteczek, którym to właśnie zawdzięcza się właściwości oczyszczające). Cząsteczki te posiadają dwa końce. Jeden wykazujący właściwości hydrofilowe, a drugi hydrofobowe. Występujące w odpowiednim ułożeniu – końcem hydrfobowym do środka i hydrofilowym na zewnątrz – bardzo dobrze usuwają zanieczyszczenia oraz nadmiar sebum występujący na powierzchni skóry, nie naruszając przy tym warstwy hydrolipidowej naskórka.

2. Oczyszczaj skórę rano i wieczorem.

Demakijaż powinien być wykonywany dwa razy dziennie. Rano użyj przegotowanej wody z tonikiem. Natomiast wieczorem wykonaj dokładne oczyszczenie skóry.

3. Nie drażnij skóry.

Nie trzyj skóry, ponieważ nie ma takiej potrzeby. W celu wykonania demakijażu wystarczą jedynie delikatne ruchy masażu dłońmi, które doskonale rozpuszczą makijaż i zanieczyszczenia znajdujące się na skórze.

4. Delikatnie oczyszczaj skórę wokół oczu.

Warto zaznaczyć, że skórę wokół oczu należy traktować wyjątkowo delikatnie i preparatem przeznaczonym specjalnie do demakijażu oczu. W przypadku makijażu wodoodpornego można zastosować płyn dwufazowy. Cecha tego kosmetyku bez problemu poradzi sobie z tego rodzaju makijażem. Okolicę oczu należy zmywać powoli. Wacik nasączony płynem należy przyłożyć do oka na kilka sekund, a następnie delikatnie zmyć tusz i cienie przesuwając płatek od zewnętrznego kącika oka do wewnętrznego. Ruch należy powtórzyć kilka razy.

5. Dokładnie spłucz kosmetyk do demakijażu.

Jeśli demakijaż wykonujesz żelem lub pianką na początku warto delikatnie zwilżyć skórę przegotowaną wodą. Kolejnym krokiem jest aplikacja preparatu i rozprowadzenie go na całej powierzchni twarzy, omijając okolicę oczu. Wykonaj 1-2 minutowy masaż skóry, a następnie zmyj skórę wodą. Wykonując demakijaż mleczkiem lub śmietanką nałóż preparat na wacik kosmetyczny i zmywaj niż twarz. Jeśli ilość mleczka jest zbyt duża zbierz jego nadmiar czystym wacikiem.

6. Zastosuj tonik na zakończenie demakijażu.

Czystą skórę twarzy przemyj tonikiem. Preparat ten doskonale odświeża skórę oraz przywraca jej naturalne pH. Dodatkowo wykazuje działanie łagodzące. Ważne jest, aby tonik tak jak inne kosmetyki pielęgnacyjne właściwie dobierać do własnego rodzaju skóry.

Demakijaż to ważna czynność o czym każda kobieta doskonale wie. Pamiętajmy więc, aby wykonywać go nie tylko rano, ale i wieczorem oraz za każdym razem kiedy nakładamy kosmetyk na twarz. W nocy podczas snu na naszej skórze kumulują się zanieczyszczenia, które są pewnego rodzaju barierą dla kremu aplikowanego rano. Dodatkowo wykonując demakijaż poranny jesteśmy w stanie pozbyć się pozostałych, ewentualnych resztek kosmetyków ze skóry po wieczornym demakijażu.

Polecane produkty:
Żel oczyszczający Naturalis






 

piątek, 26 sierpnia 2016

Uwaga na podrobione olejki eteryczne

Aromaterapia jest tradycyjną metodą medycyny naturalnej, w której jako substancje czynne stosowane są naturalne, roślinne olejki eteryczne”
Z kolei Norma ISO-PN-86497 z 1998 roku definiuje olejki eteryczne jako produkty otrzymywane z surowców roślinnych przez destylację z wodą lub parą wodną, lub przez wyciskanie lub odwirowywanie (naowocni cytrusów), lub przez suchą destylację drewna. Wszystkie olejki eteryczne używane powszechnie w aromaterapii są objęte normami przedmiotowymi (polskimi - PN, międzynarodowymi – ISO, Europejskimi – CEN), określającymi bardzo szczegółowo ich jakość. Nie dotyczą jakości olejków Normy ISO z grupy 9000, które dotyczą zasad zarządzania #jakością w przedsiębiorstwie.   
 Poniżej podajemy podstawowe informacje, jakie muszą zawierać etykiety (opakowania – kartoniki) olejków eterycznych stosowanych w aromaterapii.
ETYKIETA I ULOTKA:
 1. Określenie wyrobu: „Olejek eteryczny”, „Naturalny olejek eteryczny”,
 2. Nazwa olejku (rośliny) w języku polskim z dokładnym określeniem
     części rośliny, z której olejek otrzymano (np. „olejek goździkowy z pąków”)
 3. Pełna nazwa olejku według INCI (poprzedzona słowem „Ingredients”
     lub ”Składniki”), uzupełniona nazwami składników olejku wymaganymi
     przez 7 poprawkę do dyrektywy kosmetycznej UE (jeżeli występują w
     olejku).
4. Nazwa i adres producenta lub dystrybutora umożliwiający szybki kontakt
5. Określenie terminu przydatności do użycia
6. Przeznaczenie/Sposób użycia
7. Ewentalne ograniczenia w stosowaniu

NIE DAJMY SIĘ OSZUKIWAĆ!!! 
Popularność Aromaterapii i jej coraz szersze zastosowania powodują, że idee zawarte w podstawowej, podanej wyżej, definicji tej metody są nadużywane, zarówno w dziedzinach nie mających żadnego związku z terapią (np., płyn do płukania tkanin z napisem Aromaterapia), jak i przez bardzo licznych nieuczciwych producentów i dystrybutorów, którzy powołując się na idee aromaterapii sprzedają produkty nie mające nic wspólnego z olejkami eterycznymi. Wiadomo, że ze względów technologicznych lub ekonomicznych, z wielu roślin olejków eterycznych wydestylować nie można. Nie ma więc olejków eterycznych #jaśminu, #fiołka, tuberozy, #konwalii, #peonii, #herbaty i wielu innych. Wszystkie produkty sprzedawane jako olejki z tych roślin są syntetycznymi kompozycjami zapachowymi, które nie mają żadnych właściwości terapeutycznych.

Naturalne olejki eteryczne, które mają być stosowane na skórę (masaż, kąpiel itp.) powinny być zgodnie z prawem zarejestrowane jako kosmetyki w KSIOK (Krajowy System Informacji o Kosmetykach) i zgodnie z ustawą o kosmetykach odpowiadać wielu szczegółowym przepisom, w tym danym na etykiecie (patrz wyżej).  Pierwszym sygnałem wskazującym, że nie mamy do czynienia z dobrym jakościowo olejkiem eterycznym jest Skład (Ingredients) według nomenklatury INCI.

Jeżeli w składzie produktu (Ingredients) pojawią się inne niż sam olejek składniki np. „perfum” (kompozycja zapachowa), rozpuszczalniki (najczęściej Dipropylene Glycol, Ethyl Alcohol, Izopropyl Mirystate) itp. oznacza to że produkt jest albo kompozycją zapachową, albo, jeżeli wymieniono nazwy kilku olejków, mieszaniną olejków i rozpuszczalników, albo olejkiem rozcieńczonym albo kombinacją tych wszystkich możliwości. Nie jest to czysty olejek eteryczny i nie powinien być stosowany w aromaterapii szczególnie, jeżeli zawiera petrochemiczne rozpuszczalniki i syntetyki zapachowe. Dobry olejek w składzie ma tylko jedną nazwę wg. INCI na pierwszej pozycji w składzie kończącą się słowem Oil (np. Cananga Odorata Flower Oil – olejek z kwiatów ylangu – olejek ylangowy) i po niej ewentualnie nazwy składników olejku, których wymienienia wymaga Europejska Dyrektywa Kosmetyczna jako informacji dla alergików. W handlu są również mieszanki olejków. Wtedy w opisie mieszanki podaje się skład, który powtarza się w Ingredients wg INCI, ale tylko nazwy olejków i ich składników, tak jak w przypadku pojedynczych olejków.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na wygląd opakowania. Jeżeli olejki są w białych przeźroczystych butelkach, to prawie na pewno są to mieszanki syntetyczne. (Bardzo niewiele olejków jest odpornych na światło.) Zgodnie z normą przed nazwą rośliny powinno być określenie produktu „olejek eteryczny”. Samo określenie ”olejek” lub angielskie „oil” może oznaczać dowolny produkt (vide „olejek do opalania”). Na opakowaniu musi być nazwa i lokalizacja producenta (numer telefonu komórkowego to za mało). A dalej to już treść etykiety, napisów na kartoniku, jeśli jest stosowany i ulotka.

Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na zgodność składu według INCI z nazwą produktu (por. wyżej). Prawidłowe nazwy INCI można znaleźć na stronach UE
www.eur-lex.europa.eu (także w wersji polskiej). Prawidłowa nazwa olejku (powinna być tylko jedna) powinna zawierać łacińską nazwę rośliny (na ogół dwuwyrazową rzadziej trzywyrazową), część rośliny, z której otrzymano olejek i słowo „Oil” np. „Citrus Aurantium Flower Oil”, czyli olejek neroli – z kwiatów gorzkiej pomarańczy. Zdarza się, że w nazwie nie ma członu odnoszącego się do części rośliny. Dotyczy to przypadków, kiedy z danej rośliny otrzymuje się tylko jeden olejek np. „Melaleuca Alternifolia Oil” – olejek drzewa herbacianego (nie „herbaciany”, bo olejku z żadnego rodzaju herbaty nie destyluje się). Na niektórych olejkach amerykańskich przed słowem „Oil” wstawia się angielską nazwę rośliny lub olejku np. „Citrus Aurantium Leaf (Petitgrain) Oil” – olejek z liści pomarańczy gorzkiej.
Jeżeli na etykiecie nie ma składu według INCI to oznacza, że produkt nie jest rejestrowany jako kosmetyk i nie może być stosowany w zabiegach na skórę. Może być stosowany do nawaniania powietrza, ale po spełnieniu podstawowego warunku identyfikującego rodzaj produktu tzn. określenia „olejek eteryczny”. Fakt, że nie został zarejestrowany jako kosmetyk powinien budzić wątpliwości, co do jego jakości i autentyczności.

Ważnym elementem wskazującym na jakość olejku eterycznego jest jego cena. Różnice w kosztach otrzymywania, ze względu na dostępność, koszty uprawy, zbioru, destylacji itd. są ogromne. Są olejki, których cena hurtowa (standardowym opakowaniem w handlu olejkami jest beczka 180 l.) wynosi kilkanaście Euro za kilogram, a są i takie, którymi handluje się w opakowaniach 1-10 kilogramów a cena za kilogram liczy się w tysiącach Euro (różany, neroli), z pełną paletą cen pośrednich. Nie można więc sprzedać 10 ml buteleczki olejku neroli czy różanego za kilka złotych. (Warto tu dodać, że dość często nieuczciwi dostawcy sprzedają olejek drzewa różanego, stosunkowo tani, jako „olejek różany”, choć zgodnie z przepisami w składzie podają „Aniba Rosaeodora Oil”, a więc olejek drzewa różanego. Podobnie jest z „olejkiem cynamonowym”, kiedy tani olejek z liści (Cinnamomum Zeylanicum Leaf Oil) jest sprzedawany w znacznie wyższej cenie olejku z kory (Cinnamomum Zeylanicum Bark Oil, lub Cinnamomum Zeylanicum Oil). Bardzo często obniżenie ceny uzyskuje się, szczególnie przy olejkach drogich, poprzez nalewanie do standardowych 10 ml buteleczek mniejszej ilości (np. 6 lub 7 ml). Należy więc dokładnie porównywać etykiety różnych firm.  

Bardzo częsty sposobem „równania” cen różnych olejków jest ich rozcieńczanie rozpuszczalnikami, często takimi, które stosuje się w kosmetykach, a więc mogą być zarejestrowane w KSIOK. Wtedy z reguły na pierwszym miejscu w składzie wg. INCI pojawia się nazwa rozpuszczalnika (najczęściej Dipropylene Glycol, lub Isopropyl Mirystate). Taki produkt jest roztworem olejku zazwyczaj o nieokreślonej zawartości olejku. Z punktu widzenia zabiegów aromaterapeutycznych jest to produkt bezwartościowy.  
 Wielu producentów próbując dodać coś szczególnego do wizerunku swoich produktów cytuje na opakowaniach lub w ulotkach, materiałach reklamowych i na stronach internetowych rozmaite instytucje, certyfikaty lub normy, które albo nie istnieją w ogóle (np., Normy IFRA – International Fragrance Association, czy Normy RIFM = Research Institute of Fragrance Materials – które zajmują się badaniem bezpieczeństwa stosowania substancji zapachowych w kosmetykach i nie stanowią norm jakościowych ani nie wydają certyfikatów), albo dotyczą innych dziedzin. Normy jakościowe dla olejków opisano wyżej, Certyfikaty dotyczące #olejków eterycznych odnoszą się wyłącznie do produktów organicznych (ekologicznych) i dotyczą metod uprawy i przerobu podobnie jak w przypadku żywności, Wydaje je kilka akredytowanych instytucji np. francuski Ekocert, w Polsce PCBC. Certyfikaty wydawane do roku 2000 przez Państwowy Zakład Higieny dla kosmetyków (z symbolem HŻ i artykułów chemii gospodarczej z symbolem HK) dotyczyły wyłącznie stwierdzenia, ze wyrób nie zawiera substancji niedozwolonych lub toksycznych.
Najistotniejszym czynnikiem przy wyborze olejku powinna być wiedza na temat firmy, od której je kupujemy. Tradycja, pozycja na rynku, wiarygodność, łatwy kontakt z producentem i ew. dystrybutorem, asortyment to podstawowe atrybuty dostawcy które trzeba brać pod uwagę. Istotnym wskaźnikiem jest informacja, czy wyroby tej firmy są sprzedawane w aptekach, które na ogół (choć niestety nie zawsze) unikają podejrzanych wyrobów. „Olejki” sprzedawane na bazarach, w sklepikach z pamiątkami i gadżetami, kwiaciarniach, wszystkie w jednej cenie, pod fantazyjnymi atrakcyjnymi nazwami ale bez składu INCI, z zaleceniem stosowani wewnętrznego (picie kropli) itp. powinny od razu budzić wątpliwości i zniechęcać do zakupu. Nie tylko nie pomogą, ale mogą poważnie zaszkodzić, wywołać #podrażnienia skóry, #alergię kontaktową, a nawet zatrucia.

źródło:Polskie Towarzystwo Aromatrapeutyczne

wtorek, 3 marca 2015

Olej jojoba - łagodzi, reguluje, ochrania

Jojobę uprawia się już w wielu miejscach na globie. W Europie znana jest z niej Hiszpania, ale uprawy znajdziemy także w Afryce, Azji i Australii. Zbiera się owoce, w których znajdują się nasiona. To one właśnie zawierają aż 50 proc. tego cennego tłuszczu. W zasadzie, nawet nie jest to olej, choć tak jest nazywany. Jest to ciekły wosk, który w temperaturze poniżej 8°C tężeje. Jeżeli chcielibyście odnaleźć go w składzie kosmetyku szukajcie Simmondisia chinensis lub Simmondisia californica.

Olej jojoba składem przypomina specyficzną substancję o nazwie olbrot. Jest to mieszanina tłuszczów, którą pobiera się z płata czołowego wielorybów. Stanowi bardzo cenny i poszukiwany olej, używany od XIX wieku w recepturach medycznych i kosmetycznych. Doprowadziło to niemal do wyginięcia tych ssaków morskich. W końcu jednak przebadano skład oleju jojoba i od tej pory stosuje się go jako zamiennik olbrotu. Nie da się ukryć, że swoimi właściwościami nawet go przewyższa. I nie ma nieprzyjemnego rybiego zapachu.
Ze względu na bardzo dużą ilość antyutleniaczy, olej jojoba praktycznie nie jełczeje, a przechowywać można go nawet 25 lat! W składzie oleju znajdziemy głównie nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe oraz alkohole. Zawiera także znaczne ilości witaminy A, E i F. Każda z nich ma zbawienne działanie na naszą skórę - wspomaga jej naturalne funkcje, przyśpiesza regeneracje, przeciwdziała starzeniu i wzmacnia odporność na czynniki zewnętrzne.

Olej jojoba bardzo przypomina ludzkie sebum, czyli łój wydzielany przez skórę. Jeśli jest go za mało, skóra staje się sucha, podrażniona i szybciej się starzeje. I tutaj z pomocą przychodzi właśnie olej jojoba - doskonale nawilża i pielęgnuje wymagającą cerę. Jeśli natomiast skóra wydziela zbyt duże ilości sebum, przez co jest tłusta i skłonna do niedoskonałości, użycie oleju zahamuje ten proces. Ma on naturalne właściwości regulujące i łagodzące. Do tego regeneruje naskórek i pozostawia go miękkim i jędrnym. Dzięki stosowaniu oleju zachowany pozostaje naturalny kwaśny odczyn skóry. Ma on także naturalny filtr przeciwsłoneczny w wysokości faktoru ok. 4. Należy pamiętać jednak, że nie stanowi on bezpiecznego zabezpieczenia przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych!
Olej jojoba stosowany jest szczególnie w leczeniu trądziku i łuszczycy. Łagodzi stany zapalne skóry i działa przeciwbaktryjnie.
Olej jojoba kupisz TUTAJ

Koncentrat dla problematycznej cery
Do przemywania twarzy problematycznej, tłustej i skłonnej do niedoskonałości poleca się mieszaninę składającą się z jednej części oleju sojowego, jednej części oleju rycynowego, dwóch części oleju ze słodkich migdałów i trzech części oleju jojoba. Delikatnie smaruje się nią twarz, a następnie spłukuje letnią wodą.